Dzisiaj będzie krótko - z fizyki. Krótko, bo z auta nadaję (na postoju, na postoju!), a z fizyki, bo się kiedyś uczyłem. :)))
Pada pytanie uważnego słuchacza: to jak tam sobota, a tu niedziela albo na odwrót, to gdzie ty właściwie jesteś (znaczy - ja)?
No bo tak to wygląda, jakby się czas rozjechał. Że gorzej jak u tego Heisenberga, gdzie albo go za kołnierz złapiesz i spisujesz lokalizację, albo wiesz, jak szybko zapitala, ale nie wiesz gdzie. Moja osoba w różnych miejscach naraz się może znajdować i czasie.
Odpowiedź jest krótka i na temat, choć bolesna.
Jestem w tej samej czasoprzestrzeni, tylko kilka tysięcy km w bok i 6 DNI NAZAD! Tam stoi napisane jak wół, żeby się w głowie dociekliwej komu nie zakręciło, że to przeszła niedziela była. Se przeczyta anonim staranniej!
Dlaczego bolesna? Bo to jest skandal i dramat! Mam obsuwę 6 dni i brak perspektyw na poprawę. Są za to wskazania, że gwiazdka na grudniowym niebie zaświeci, a sedymentacja moich notatek wciąż będzie trwała! Że zając wielkanocny będzie kozła fikał, a ja nadal będę snuł swoje bardziej czy mniej z palca wyssane epistoły!
Będzież to jedyna podróż życia, gdyż nigdy jej nie zdążę spisać?
Dziękuję za to krótkie przemówienie! (za A. Nowakiem)
Zdjęcie ździsia. :)
Z fizyki byłam kiepska, a stref czasowych nigdy nie opanowałam. Pisz, nawet do Wielkanocy...
OdpowiedzUsuńEee tam! Szczesliwi czasu nie licza! :)))
OdpowiedzUsuńSzałwia? Uprawowa? Na kfiatki czy na co?
OdpowiedzUsuńW czasie się zagmatwałam i już nic nie wiem.
Oj tam, fizycy wszak trąbią wszem i wobec że czas nie istnieje, tylko się nam wydaje a już na pewno nie liniowy :) więc nie ma go i już a my cieszymy się chwilą która trwa i tak jest najfajniej. :)
OdpowiedzUsuńA Szałwia? - piękne ma kolory lata. :)
No wlasnie; sobota jest raz w tygodniu a niedziela w kazdy weekend :D.
OdpowiedzUsuńTakie wyprawy i pamiec po nich sa ponadczasowe :)
Taki czerwony namiocik nad jeziorem 'tiki ptaka' zona na swem blogu opublikowala juz wczesniej i zazdrosicilismy jej tego wyprzedzenia i tobie, ze tam ciagle sie rozbijasz (no tym namiotem) :) i tkwisz w bezczasie.
A szalwia to antyseptyczna, na niestrawnosci tez dobra i wywoluje :D krwawienia miesiaczkowe :D. Ladny kwiatek.
Bo to napewno szałwiowa flaga Japonii. Z czerwonej koło, a tam dalej widać białą, to pewnie tło. Z lotu ptaka, albo z wulkanu widać dobrze :)
OdpowiedzUsuńTak se wymyślam.
Ciekawe, czy dziś komentarz wejdzie .
Też zdarza mi się z auta nadawać na postoju:) albo z kolejki do lekarza:) fizyka zawsze wywoływala we mnie dreszcz niepokoju i objawy paniki. A te kwiatki cokolwiek to jest, ładne są:)
OdpowiedzUsuńFizyki, poza hydraulika, nigdy nie rozumialam (z chemia gorzej)...niby cos sie dzieje a ja w to nie wierze, wiec odrzucam wybiorczo (cos jak z elepstrykom - nie wierze w te zadne minusy i plusy co klusuja wedle kabla, ale chetnie korzystam z nich :P ). Pisac mozesz, mozesz, my sie nie obrazimy, moze byc na tydzien naprzod badz w tyl, nam wszystko jedno. szalwie slyczne, mnie sie z Ciechocinkiem kojarza.
OdpowiedzUsuń...czas nie ważny, zatem pisz bo fanie się czyta...
OdpowiedzUsuńDawać nowe zdjęcia, bo ździś się cokolwiek przeterminował. ;)
OdpowiedzUsuńPS. O fizyce nawet się nie zająknę. Owszem, wszystko to fascynujące, ale ja niczego nie ogarniam w tem temacie. Dobrze, że choć dziecię się wyrodziło. :)
Pozdrawiamy bardzo! :)
Ździś się CAŁKIEM przeterminował !
OdpowiedzUsuńCóś nowego chcemy. Może być o fizyce !