Jako uzupełnienie do poprzedniej notatki uprzejmie donoszę, że "uprawy tarasowe" obok namiotów to amfiteatr. Kamienie zaś są chyba nawiązaniem do Stonehenge. W parku było kilka wzgórz i na każde z nich prowadziła taka kamienna ścieżka. Szczyt, z którego robiłem fotki, miał ponadto kompozycję z trzech dużych kamieni przykrytych trójkątną, ażurową konstrukcją metalową, pod którą, w punkcie centralnym ulokowano srebrną półkulę osadzoną na kolejnym kamieniu. Całość do złudzenia przypominała stanowisko dowodzenia dla lądujących statków kosmicznych. Byłem wielokrotnie na takich stanowiskach, to wiem :)
Donoszę również, że śledzie niejadalne namiotowe zostały w miejscowości Sendai (poświęcę jej następne memo) zakupione. Wszystkie klucze, scyzoryki i patyki wracają w związku z tym na swoje miejsca, a wiatr może mi....
Dobranoc i Dzień Dobry!
Odlotowe foty :)
OdpowiedzUsuńJak nic lądują tam kosmici, albo pod ziemią ukryte jest cooooooś :).
OdpowiedzUsuńufff :)
OdpowiedzUsuńLądowisko kosmitów-estetów; co za widoki...
OdpowiedzUsuńProfesjonalne lądowisko kosmitów. Zdjęcia nadal fascynujące, droga także.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. W skrytości podejrzewałam, że to może być amfiteatr, ale potrzebowałam pewności. Ciekawe, czy nadal i czasem coś tam się dzieje? Na scenie znaczy.
OdpowiedzUsuń