sobota, 7 czerwca 2014

Dzieje się!

Halo, halo, tu znowu Gosia. Jako nadworny donosiciel uprzejmie donoszę, iż mam wiadomość:

Hejka.

Nadaję z nielegalnego noclegu w świątyni.
Kolejny kemping okazał się niewypałem i musieliśmy szukać czegokolwiek na rozbicie namiotów. Znaleźliśmy kawałek trawnika przy świątynce w lesie, przy mało uczęszczanej drodze. Zaczekaliśmy na ciemność i rozbiliśmy się. Teraz leżymy już w namiotach i cicho sza!
Droga była piękna dzisiaj i chociaż górzysta, zrobiliśmy 82 km! Całą długość wyspy! Mam piękne zdjęcia, tylko kiedy ja je zdołam wysłać!
Muszę kończyć, bo iPad świeci, a my chcemy w ciemności poleżeć i o 6. pobudka :) w poszukiwaniu lepszych kempingów już na stałym lądzie!


To wiadomość  sprzed czterech godzin. Teraz podróżnicy śpią. U nich jest 1:14 w nocy. Mam nadzieję, że śpią smacznie...

Dzieje się, oj, dzieje!

:)

6 komentarzy:

  1. Zeby ich do kozy nie zamkli, kiedy namierza ich dzikie obozowisko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a to nielegalne - leżenie w namiocie? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe co bedzie rano jak chlopacy zaspia.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Pst! Pobudka, już po szóstej!

    Hm, tylko nie wiem, czy chodziło o ich, czy o naszą szóstą. Może więc spróbuję jeszcze o naszej. ;)

    OdpowiedzUsuń